CUKIERNICZA BOSSANOWA
Tłumaczenie: Ścibor Szpak
Mój kumpel
Zjada ciastek za pięć dych
A gdy je pochłonie
Nie poddaje się
Zagryza czekoladką
On zwykle mawia
Zęby bolą tylko ludzi złych
A przecież cudownie
Jest przez cały dzień
Mieć,
mieć w ustach słodko
Sława
Cukier i kawa
I pół litra becherówki
Heja, heja, heja
Pensję przejadł
Wziął zaliczki znowu cztery stówki
Wszystkie cukiernie Rzeczypospolitej
Dla niego pieką ciastka jeszcze bladym świtem
A on im się odwdzięcza dobrym słowem
Ubranym w tę
W tę słodką bossanowę
Mój kumpel Karel
Pija sok z czarnego bzu
Mawia: to jest nad soki sok
Że to ambrozja, fantazja, małmazja
I jeszcze jakieś tam
Popatrz jak mu rośnie
Jak u przyszłej matki brzuch
A ja się niepokoję
Że wnet przybierze piłki kształt
I go ktoś kopnie, i wyleci precz na out
A ja zostanę sam
Zupełnie sam
Mój kumpel
Już nie widzi swoich stóp
Rozpycha się w spodniach
Pas mu dawno znikł
Zajmuje 3 ary
On jednak twierdzi
Że glicydy nie szkodzą mu
Bo niczym kotłownia
Spala wszystko w mig
Ktoś woli wódy łyk
Ktoś trawkę pyk, pyk, pyk
A on je bon pari, bobobobo bon pari
Z televizního pořadu Przechovalnia Lodz natočeného polskou televizí v roce 1992.
Zdroj: archiv Jaromíra Nohavici
© Jaromír Nohavica, 2012