Našel jsem včera hvězdu
pět rudých cípů měla
někomu zřejmě spadla
z ramene nebo z čela
Někomu prostě slítla
a on si toho ani nevšim
tak je to s každou láskou
tak je to prostě se vším
Vzhlídl jsem do vesmíru
a viděl na obloze díru
boží trest pro tebe
kdo pyšně saháš na nebe!
Oblohou táhla mračna
já vzpomněl na tebe dědo
zda vskutku všechny cesty
tím správným směrem vedou
Do kapsy dal jsem tu hvězdu
a pak mi velmi smutno bylo
že se to krásné něco
ve mně tak pokazilo
Vzhlídl jsem do vesmíru
a viděl na obloze díru
boží trest pro tebe
kdo pyšně saháš na nebe!
Proč jste mi do očí lhali
kosmičtí loupežníci
nebe je potrhané
válí se po ulici
Našel jsem včera hvězdu
ležela v mazlavém bahnu
na nebe bych ji vrátil
k nebi však nedosáhnu
Tak vzhlížím do vesmíru
a vidím na obloze díru
boží trest pro tebe
kdo pyšně saháš na nebe!
Našel jsem včera hvězdu
vyhaslou hvězdu
GWIAZDA
Tłumaczenie: Renata Putzlacher
Leżała w błocie gwiazda
pięcioramienna goła
widocznie komuś spadła
z ramienia albo z czoła
ot ktoś się rozstał z gwiazdą
nie zauważył tego
tak jest z miłością każdą
dotyczy to wszystkiego
Spojrzałem w kosmos w górę
i zobaczyłem w niebie dziurę
tak cię ukarał Bóg
za to żeś nieba sięgać mógł
Myślałem o mym dziadku
na tle chmurnego nieba
o tym czy wszystkie drogi
prowadzą tam gdzie trzeba
podniosłem z błota gwiazdę
a serce moje czuło
że coś pięknego we mnie
na zawsze się zepsuło
Spojrzałem w kosmos w górę …
Dlaczego mi kłamaliście
kosmiczni rozbójnicy
niebo jest poszarpane
i leży na ulicy
znalazłem wczoraj gwiazdę
brudną i lepką jak gleba
chciałem ją niebu zwrócić
lecz nie dosięgnę nieba
Więc patrzę w kosmos w górę
i nadal widzę w niebie dziurę
to kara boska jest
za zadufany ludzki gest
Znalazłem wczoraj gwiazdę
gasnącą gwiazdę
GWIAZDA
Tłumaczenie: Jacek Lewiński
Czerwoną małą gwiazdę
Znalazłem w błocie wczoraj
Z ramienia komuś spadła
Albo może z czoła
Ktoś ją zwyczajnie zgubił
Nawet nie zauważył
Ze wszystkim, też z miłością,
Tak się może zdarzyć
Spojrzałem w przestrzeń w górę
W obłokach zobaczyłem dziurę
Tak cię pokarał Bóg
Że butnie wkraczasz w nieba próg
Wspomniałem swego dziadka
Gdy chmury skryły niebo
Czy wszystkie nasze drogi
Do celu zawsze biegną
Schowałem w kieszeń gwiazdę
I nie wiem jak to się stało
Że całe piękno ze mnie
Nagle uleciało
Spojrzałem znowu w górę
W obłokach zobaczyłem dziurę
Bóg nas pokarał tak
Za podeptany nieba szlak
Łgaliście w żywe oczy
Kosmiczni rozbójnicy
Że niebo poszarpane
Leży na ulicy
Znalazłem wczoraj gwiazdę
Niebiosom zwrócić ją trzeba
Z rynsztoka ją podniosłem
Lecz jak sięgnąć nieba
Znów się wpatruję w przestrzeń
A dziura większa jeszcze
Bożego gniewu znak
Że w niebo sięgasz butnie tak
Znalazłem wczoraj gwiazdę
Wygasłą gwiazdę…
Z televizního pořadu brněnského studia z roku 1990, kde byli hosty Jaromír Nohavica a Karel Kryl.
Zdroj: archiv J. Nohavici z vysílání ČST
© Jaromír Nohavica, 2012