CZY JEST CI PRZYKRO
Tłumaczenie: Wiesław Marcysiak
Już jesień, a lato zamknęło swój kram
Z twego sadu złodzieje jabłka kradną
Na dwóch stołkach siedzisz, a na każdym sam
Problem tylko twój, nie ich, w godzinę marną
Niebo kołysze się nad głową
Jak lód przenika drwiące słowo
I nie poznaje ciebie lustro
A z Boga powstał bożek
Na skraju lasu w studni
Czarna podkowa dudni
Atutowy as – choć cudny
A został tylko rożek
Czy jest ci przykro
Kartoflane łęty palą się na polach
Pastuszkowie sobie w karty grają
Mały chłopiec w nocy a taki wielki strach
Że nietoperze krew człowieka piją
Lecz prawdy nigdy ci nie zdradzą
Że oczy co to nocą świecą
To nie są bestie które szydzą
Ale rozgwieżdżone niebo
A ty derką otulony
Gdzieś tam z ciemnego kąta
Krzyczysz w ciemność: przecież tutaj
Nigdy mnie nie znajdą
Czy jest ci przykro
Tyka tak stary policmajster-czas
A cięta rana bardziej boli
Puścisz z kasety – A Hard Day’s Night
Ten stary hit młodych już nie obchodzi
Wszystkie noce takie same
Darmodzieje czarne
Uciekają stadnie
Za słońcem na południe
A życie trwa pół chwili
Nie wejdziesz do tej samej rzeki
A to co się zdarzyło
To był tylko sen
Czy jest ci przykro
ŻAL CI
Tomasz Borkowski
Jesień już i lato swój zamknęło kram
Z twego sadu jabłka kradną chłopcy
Na dwóch stołkach siedzisz, a na każdym sam
Gdy zawodzisz, to swych bliskich, a nie obcych
Kołysze niebo się jak co dnia
Na plecach kropla wstydu chłodna
I w lustrze trudno siebie poznać
A z Boga został bożek
Do studni na obrzeżu lasu
Wpada wiadro czasu
A z atutowych asów
Ostał się rożek
I teraz żal ci
Teraz żal ci
Znów pasterze krów palą w polu łęt
Grają w karty przy swych ogniskach
Mały byłeś gdy w nocy bardzo bałeś się
Że nietoperze krew ci mogą wyssać
Ale nikt ci nie powiedział
Że blask oczu co cię w mroku śledzą
Nie jest chmarą nietoperzą
Tylko niebem pełnym gwiazd
A ty kryjąc się pod kocem
W kącie w mroczne noce
Krzyczałeś w ciemność całym głosem:
Tu nie złapią nas!
A teraz żal ci
Teraz żal ci
Nie odpuszcza ci stary gliniarz czas
Wciąż nie boli mniej ta rana cięta
It’s been a hard day’s night z kasety nadal grasz
Nikt z młodych tego nie pamięta
Wszystkie noce tak niezmienne
Czarne, nadaremne
Odlatuje już jesiennie
W kluczu dzień za dniem
Życie trwa tylko chwilę
Co przyjdzie to odpłynie
A to wszystko co przeżyłeś
To był sen
I teraz żal ci
Teraz żal ci