Na jedné lodi plujem
na jedné palubě
a i když neveslujem
voda nás sama nese
na jedné lodi plujem
vstříc stejné záhubě
a mrtvé vyhazujem
a živým smějeme se
Kapitán zpil se rumem
lodník leští sklíčka
pasažéři blijí
do moře přes zábradlí
a někde nad rozumem
visí režná smyčka
pro ty kdo ještě žijí
pro ty kdo nevypadli
Obzor je někde v dáli
a loď má spoustu děr
stokrát je zacpávali
tesařští tovaryši
obzor je někde v dáli
je těžké držet směr
když ti kdo se včera báli
dnes lodní deník píší
Kapitán zpil se rumem
lodník leští sklíčka
pasažéři blijí
do moře přes zábradlí
a někde nad rozumem
visí režná smyčka
pro ty kdo ještě žijí
pro ty kdo nevypadli
A krysy cení zuby
svým křivým úsměvem
tam dole v podpalubí
jsou rády že jsou rády
a krysy cení zuby
ach ksakru – čert je vem
daleko do záhuby
dokud jsou ještě tady
Kapitán zpil se rumem
lodník leští sklíčka
pasažéři blijí
do moře přes zábradlí
a někde nad rozumem
visí režná smyčka
pro ty kdo ještě žijí
pro ty kdo nevypadli
Na jedné lodi plujem
na jedné palubě
a i když neveslujem
voda nás sama nese
na jedné lodi plujem
vstříc stejné záhubě
a mrtvé vyhazujem
a živým smějeme se
Pirátskou vlajku vzhůru
a do zubů nože
žralokům kus žrádla
ať mají něco k jídlu
a bodnout do azuru
sídlíš-li tam Bože
pro tebe padla
teď mi jdeme ke kormidlu
pro tebe padla
teď my jdeme ke kormidlu
NA TEJ SAMEJ ŁODZI
Przekład: Jerzy Marek
Tą samą łodzią gnamy
wszyscy jak jeden mąż
gdy wiosła odkładamy
bezwolnie dryfujemy
tą samą łodzią gnamy
w stronę zagłady wciąż
i martwych wyrzucamy
a z żywych się śmiejemy
Kapitan znów pijany
bosman nic nie słyszy
podróżni wymiotują
mat się ze wstrętu krzywi
a gdzieś tam nad głowami
pętla się kołysze
dla tych co jeszcze czują
dla tych co jeszcze żywi
Horyzont gdzieś w oddali
a łódź ma wiele dziur
bezradni cieśle stali
łamali sobie głowy
horyzont gdzieś w oddali
tak trudno trzymać kurs
tych co się wczoraj bali
dziś dziennik pokładowy
Kapitan znów pijany
bosman nic nie słyszy
podróżni wymiotują
mat się ze wstrętu krzywi
a gdzieś tam nad głowami
pętla się kołysze
dla tych co jeszcze czują
dla tych co jeszcze żywi
A szczury z każdej strony
jakby za mało plag
z uśmiechem wykrzywionym
kłębią się pod pokładem
a szczury z każdej strony
do diabła niech je szlag
los jeszcze niespełniony
i damy sobie radę
Kapitan znów pijany
bosman nic nie słyszy
podróżni wymiotują
mat się ze wstrętu krzywi
a gdzieś tam nad głowami
pętla się kołysze
dla tych co jeszcze czują
dla tych co jeszcze żywi
Tą samą łodzią gnamy
wszyscy jak jeden mąż
gdy wiosła odkładamy
bezwolnie dryfujemy
tą samą łodzią gnamy
w stronę zagłady wciąż
i martwych wyrzucamy
a z żywych się śmiejemy
Piracką flagę w górę
a do zębów noże
by trochę żarcia posłać
świeżego dla piranii
zrobimy w niebie dziurę
czy tam mieszkasz Boże
teraz ty bierzesz wiosła
a my siadamy za sterami
Z televizního recitálu Studio B natočeného v roce 1990 v Brně.
Zdroj: archiv Jaromíra Nohavici
© Jaromír Nohavica 2013